Uczulenie na biżuterię coraz powszechniejsze

Uczulenie na biżuterię coraz powszechniejsze

0

Prawie każda kobieta ma w swojej kolekcji kolorowe kolczyki albo bransoletki sprzedawane na bazarkach albo w niedrogich drogeriach. Kupując tanie błyskotki pod wpływem impulsu, możemy wyrządzić swojemu ciału nieodwracalne szkody. Dlaczego biżuterię lepiej kupować u jubilera? Sprawdź!

Wszechobecny nikiel

Znaczna część tanich, metalowych wyrobów wykonana jest nie ze szlachetnych kruszców, ale ze stali z dodatkiem niklu – pierwiastka nadającego stali wysoki połysk i zwiększającego jej odporność na zarysowania. Być może nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale długotrwały kontakt skóry z niklem może wywołać ostrą reakcję alergiczną.

Alergię niklową śmiało możemy nazwać plagą naszych czasów. Z roku na rok coraz większa liczba osób zauważa u siebie symptomy choroby – zaczerwienienie skóry, pękanie i suchość naskórka, egzemę, pęcherzykowate zmiany, świąd i uczucie pieczenia. Problem nadwrażliwości na nikiel dotyczy głównie młodych dziewcząt. To właśnie nastolatki są głównymi nabywczyniami tanich, niecertyfikowanych błyskotek zawierających w swoim składzie nikiel w dawce przekraczającej dopuszczalne normy.

Jak walczyć z uczuleniem na biżuterię?

Leczenie uczulenia na biżuterię sprowadza się głównie do zredukowania kontaktu z drażniącym czynnikiem. Pierwszym krokiem na drodze do odzyskania zdrowej skóry i pewności siebie jest zrobienie porządków w szkatułce na biżuterię. Warto również przyjrzeć się bliżej swojej kuchni – konieczna będzie wymiana wszystkich sztućców i garnków oznaczonych symbolem 18/10 na antyalergiczne modele niezawierające w swoim składzie niklu. Kolejnym etapem kuracji jest stosowanie preparatów barierowych, które tworzą na skórze ochronny film. Warstwa specyfiku uniemożliwia wnikanie w głąb skóry szkodliwych jonów, dzięki czemu odzyskuje ona swój zdrowy wygląd.